tag:blogger.com,1999:blog-78838721692593840972024-03-13T19:54:26.225-07:00Niech jedzenie będzie Twoją przyjemnością, a przyjemność lekiem.Unknownnoreply@blogger.comBlogger8125tag:blogger.com,1999:blog-7883872169259384097.post-87984682345748441122016-02-25T04:03:00.001-08:002016-02-25T04:17:49.494-08:00"Cały ten cukier" kontra "Chłopiec do bicia" czyli jak sprzedać cukier i polityka troski o konsumenta<div class="MsoNormal">
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<b><span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> Od 14 lutego ruszyła kampania
„Chłopiec do bicia”. Jej celem jest rzekome obalenie mitów związanych z cukrem.
Wchodzimy na stronę i widzimy, że sprawnie wszystko przykrywa się gronem
ekspertów i literaturą. Jaki jest jednak prawdziwy cel kampanii? Należy zaznaczyć,
że powstała ona </span></b><b><span style="color: #111111; font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;">na zlecenie Związku Producentów Cukru w Polsce.</span></b><b><span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> </span></b><span style="color: #111111; font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;"> Niedawno w sieci
było zamieszanie odnośnie tego, że Coca-cola i Pepsi (a dokładniej przez
organizację w której zarządzie zasiadają przedstawiciele obu koncernów)
sponsorowały swoje badania, które udowadniały, że „cola dietetyczna jest lepsza
od wody”. Dla mnie to taka sama manipulacja faktami i chęć zwiększenia zysków
ze sprzedaży. Moim zdaniem jest to odzew, tłumaczenie się winnego, nie
jest przypadkiem fakt, że w marcu do kin wchodzi film pt. „Cały ten cukier” i
zupełnie inaczej przedstawia naszą „ofiarę’. „Cały ten cukier” pokazuje, że
producenci skutecznie ukrywają ten składnik w różnych produktach uchodzących za
zdrowe, z przyklejoną łatką LIGHT, SLIM I FIT po które laik sięgnie
bez zastanowienia i że lody czy batoniki to nie jedyne źródło białej śmierci.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<span style="color: #111111; font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;"><br />
<b> Nie wszystkie hasła kampanii
wzbudzają kontrowersje. Jeśli spojrzeć na to w ten sposób, że obecnie modna
jest dieta paleo to w tym kontekście węglowodany (ogólnie wszystkie a nie sam
cukier) są na cenzurowanym i stają się takim chłopcem do bicia. Jednak gdy
przeciętny Kowalski słyszy, że cukier jest potrzebny widzi głównie regał ze
słodyczami, puszkę lodów i 2 litrową colę, które nie wnoszą do naszej diety nic
szczególnego. To rodzi przegięcie zupełnie w odwrotną stronę.</b></span><b><span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;">
Osoba odpowiedzialna za przygotowanie materiałów</span></b><span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;">Nie wiem kim jest ta
Pani by komentować kwestię zdrowego odżywiania jednaj jedno jest pewne- nie
zrobiła tego za darmo. Ile o zdrowym odżywianiu lekarze mają na medycynie
wystarczy sprawdzić program studiów. Pani jest lekarzem internistą, a nie
dietetykiem i jednak polecałabym zająć się takim osobom tym na czym się znają
bo oczywiście są bardzo potrzebni. Pominę fakt, że niektórzy lekarze swoją
niewiedzę próbują ukryć brnąc w kłamstwo lub starają szybko się pozbyć z
gabinetu czego nie raz doświadczyłam. <b><i>Do jednego worka nie wsadzam
jednak wszystkich, bo przecież wielu z nich mi już nie raz pomogło wyzdrowieć z
anginy, grypy, mononukleozy, pomogli uporać mi się z alergią i każdy w rodzinie
ma kogoś komu lekarz pomógł. To właśnie mój lekarz rodzinny wzbudził we mnie
zainteresowanie do nauki o funkcjonowaniu ludzkiego organizmu i za to mojemu
lekarzowi rodzinnemu dziękuję. Nie mniej jednak tak jak dietetyk nie powinien
wchodzić w kompetencje lekarza tak lekarz nie powinien wkraczać w kompetencje
dietetyka.<o:p></o:p></i></b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<b><i><span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> <o:p></o:p></span></i></b></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<b><i><span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> </span></i></b><b><span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;">Ile cukru mogę zjeść i
konieczna dawka cukru. </span></b><span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;">Ta część rozbawiła mnie najbardziej. Chociaż
faktycznie mówi się, że do prawidłowego funkcjonowania potrzebne jest nam 130 g
węglowodanów, a niektóre źródła mówią o 150 g (wartość z odliczonym błonnikiem)
to świetny przekręt zrobiono z cukrem dodanym. Autorzy powołują się na
zalecenia WHO, rekomendujące by cukier dodany nie przekraczał w diecie 10%
SPOŻYCIA POKARMÓW. Nawet prosta terminologia sprawia im problem bowiem
jest różnica w określeniu „10% spożycia pokarmów” i „10% spożycia energii” z
dziennej racji pokarmowej. <b>Z jednej strony cytuje się WHO, że
cukier powinien stanowić NIE WIĘCEJ NIŻ 10%, a za chwilę umieszczają skrzętne
obliczenia, że dla osoby o dziennym zapotrzebowaniu na energię wynoszącej 2000
kcal POWINNA WYNOSIĆ 10% czyli po przeliczeniu w tym wypadku 200 kcal
stanowiące 10 łyżeczek. To w końcu nie powinna przekraczać czy musi
stanowić?</b> To tak jak z zaleceniami dotyczącymi spożycia alkoholu
które głosi, że mężczyzna nie powinien przekraczać 40 g dziennie, a kobieta 20
g i daję sobie rękę uciąć, że gdyby producenci trunków mieli prawo powoływać
się na właściwości zdrowotne alkoholu to właśnie takie hasła widzielibyśmy
wszyscy. Nikt by nie wspominał o negatywnych skutkach, o indywidualnej
tolerancji i o tym, że alkohol może uzależnić osobę codziennie wypijającą
lampkę czerwonego wina, a osoba która upija się na każdej imprezie może nie
mieć na co dzień problemu z alkoholem. Chociaż nie reklamuje się tutaj
sacharozy jako substancji o szczególnych właściwościach zdrowotnych to jawnie
rekomenduje się sypanie cukru do czego się chce chociaż nie ma co do tego
podstaw<b>.</b> Trzeba mieć na uwadze, że schemat produkcji cukru został
opracowany w 1786 roku przez Karla Acharda, który 5 lat później nabył majątek
Konary na Śląsku gdzie zorganizował pierwszą na świecie cukrownię. W roku
1900 produkcja roczna osiągnęła 11 milionów ton, dzisiaj na półki trafia ponad
100 milionów ton cukru.<b> Od początku miał duże znaczenie ekonomiczne, a
najłatwiej coś sprzedać przekonując, że dana rzecz jest nam niezbędna. Warto
zaznaczyć, że do tej pory ludzkość radziła sobie bez cukru rewelacyjnie i
uwierzcie, że bez niego da się bez problemu zbilansować dzienną rację pokarmową
tak by zawierała ona rekomendowaną ilość węglowodanów w diecie. Powiem więcej,
jest o wiele trudniej pokryć zapotrzebowanie na składniki mineralne i witaminy,
dlatego właśnie szczególnie u osób otyłych i dzieci dietetyk oszczędnie
obchodzi się z cukrem, który wprowadza jedynie kolejną dawkę energii i dlatego
wolimy wrzucić jabłko czy morelę do jadłospisu zamiast nasypać cukru do
herbaty. </b>Oczywiście jeśli w diecie znajdzie się te 10% energii z
sacharozy to nie będzie to rozpatrywane jako błąd, nie będziemy stać z biczem i
karcić każdego kto skusił się na jedną kawę z cukrem bo innej nie jest w stanie
przełknąć lub dodał cukru do pomidorowej bo pomidory kwaśne, że aż się twarz
wykrzywia.<b> Problem pojawia się, gdy Pani w biurze pije już 5 kawę
słodzoną 2 łyżeczkami cukru, na drugie śniadanie zjadła drożdżówkę z bufetu, a
na obiad są naleśniki z dżemem bo można je szybko zrobić, a do tego szklanka
słodzonego napoju. Rzadko kto zatrzymuje się na porcji produktu (np. 250 ml) i
raczej wypija całe 0,5 coli, bez problemu można wcisnąć w siebie pół pudełka galaretek
w czekoladzie, do której dodano kwas cytrynowy neutralizujący ogromną słodycz.
Przecież o to chodzi producentowi- byśmy kupili więcej i więcej zjedli. Jedyne
co cieszy mnie w informacjach na stronie to namawianie do zbilansowanej diety.
Problem tkwi w tym, że mało kto potrafi powiedzieć co to właściwie znaczy.
Zalecenia można znaleźć na stronę ale ile osób je przeczyta i czy spoty
reklamowe zawierają takie informacje?<o:p></o:p></b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<span style="color: #111111; font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;"> <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<b><span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> Wybiórcze traktowanie informacji. </span></b><span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;">W zakładce „mówią
eksperci” znajdziemy podrozdział „Po co nam cukier?” Wszystko super się zgadza
nic dodać nic ująć. Pod opisem bibliografia, pierwsze pozycja Jan Gawęda, Lech
Hryniewiecki <i>Żywienie człowieka. Podstawy nauki o żywieniu,</i> wyd.
naukowe PWN 1998 r. Pierwsze co mi się rzuciło w oczy to źle wpisane nazwisko
profesora Gawęckiego. <b>Nie wiem co znajduje się w wydaniu z 1998 r. ale
wiem, że od tego czasu minęło 18 lat i obecnie na rynku mamy wydanie już z 2012
r.</b> Gdybym miała napisać swoją pracę licencjacką czy magisterską na
podstawie tak starych pozycji to raczej nie spodziewałabym się pozytywnej
reakcji recenzentów. Pierwsza zakładka strony „Co zawinił cukier” już nie jest
okraszona żadną bibliografią, a skoro w innym miejscu powoływano się na
książkę autorstwa tak ważnego autorytetu w dziedzinie dietetyki w Polsce to
powinni dokładniej ją przestudiować bo najwidoczniej albo wybiórczo
potraktowano informacje, albo przerobiono je tak jak w przypadku „należnej 10%
zawartości sacharozy w diecie”. Dlatego też pragnę tutaj podkreślić
fragment z książki, która w toku nauczania jest pierwszą pozycją jaką student
dietetyki musi przełknąć. <b>Cukier niszczy zęby, proste cukry zwiększają
ryzyko próchnicy ale to brak higieny niszczy zęby</b>- oczywiście, że brak
higieny niszczy zęby, ale skoro cukry proste zwiększają to ryzyko to po co je
tak zachwalać? W Gawęckim znajdziemy zapis, <b>że <i>„sporadyczne
występowanie próchnicy w krajach rozwijających się, o rocznym spożyciu cukru
nie przekraczającym 10 kg/osobę wskazuje na możliwość przeciwdziałania tej
chorobie przez ograniczenie produktów zawierających cukier. Obecność łatwo
przyswajalnych węglowodanów w pożywieniu sprzyja rozwojowi bakterii
powodujących ich fermentację i powstawanie kwasów rozpuszczających sole
mineralne szkliwa i zębiny”(Gawęcki, 2012</i>)</b>. Ktoś powie, że to
tyko jeden przykład, że gdzie dowody na zależność między cukrem a cukrzycą typu
II. Cukier sam w sobie jej nie powoduje, jednak duże jego ilości zawierają
produkty wysokoenergetyczne, których spożywanie może przyczynić się do nadwagi
czy otyłości, która jest już bezpośrednią z tą jednostką chorobową
związana. Owoce zawierają cukier, ale oprócz tego zawierają składniki
mineralne i witaminy dla nas niezbędne. Dodatkowo w owocach znajdują się
poliole- alkohole wielowodorotlenowe (np. ksylitol i sorbitol), które
znajdziemy w gumach do żucia i ma udowodnione działanie bakteriobójcze,
przeciwpróchnicze, pomaga w walce z drożdżakami Candida w przeciwieństwie do
cukru rafinowanego. Dodatkowo alkohole cukrowe przyczyniają się do
zwiększonego wchłaniania wapnia o 10-15% w stosunku do placebo. ( B.
Dolińska i inni. „ Promotory wchłaniania wapnia” ) Owoce i warzywa to również
źródło błonnika, dzięki którym czujemy się nasyceni, nie tylko sam cukier.<b><i><o:p></o:p></i></b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<b><span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;">Jakoby cukier uzależniał? <o:p></o:p></span></b></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;">Eksperci piszą, że skłonność to upodobanie a nie uzależnienie i że jedzenie
oraz picie to przyjemność, której chcemy, a przejadaniu sprzyja konsumpcjonizm
i łatwość dostępu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;">W 2007 roku <span style="background: white;">Serge Ahmed</span> przeprowadził
badania na szczurach, które miały dostęp do heroiny jak i do wody z cukrem. 94
% wybierało wodę słodzoną, a tylko 6% narkotyk. Nawet szczury, które dostawały
narkotyk wcześniej i mogły się od niego uzależnić chętniej wybierały wodę z
cukrem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> W 2010 roku w Mediolanie przeprowadzono eksperyment na myszach,
który wykazał, że zwierzęta były gotowe znieść nawet bardzo bolesne
elektrowstrząsy jeśli nagrodą była porcja czekolady. Chociaż te badania nie
przeprowadzone zostały na ludziach, to dr Mark Hyman w "The Huffington
Post" opisuje eksperyment, gdzie podano ludziom dwa koktajle- jeden o
niskim indeksie glikemicznym ( tzn. po posiłku ilość glukozy we krwi wzrasta
wolno) i drugi o identycznym udziale białek, tłuszczów i węglowodanów ale
słodzony cukrem o wysokim indeksie glikemicznym podany w odstępie kilku dni.
Jedynie ten słodzony cukrem wywołał reakcję w mózgu każdego z uczestników
pomimo tego samego wyglądu i smaku. Sensorycznie nie odczuwali różnic ale mózg
wyczuł je doskonale.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;">Najwidoczniej nie tylko indeks glikemiczny jest temu winien bo raczej nie
jesteśmy skłonni zamiast słodyczy sięgać po daktyle ( IG=103), banany (IG=72)
czy miód (IG=87) <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<b><span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;">Chociaż prawdą jest, że to nie tłuszcz, białko czy węglowodany odpowiadają
za tycie, a przejadanie i nadmierne spożycie energii, to należy zwrócić uwagę,
że produkty zawierające cukier rafinowany mają takie cechy występujące razem
lub osobno:<o:p></o:p></span></b></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;">a) <b> Dużą gęstość energetyczna i
jednocześnie niska gęstość odżywcza</b>- rekomendowana dieta ma około 125
kcal/100 g produktu, natomiast żywność typu Fast food to już 260 kcal/100 g<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;">b) <b>Wysoki indeks glikemiczny i duży
ładunek glikemiczny</b>- po spożyciu stężenie glukozy we krwi wzrasta bardzo
szybko, a organizm chcąc powrócić do stanu równowagi mobilizuje trzustkę do wyrzutu
dużej ilości insuliny, co wiąże się z szybkim spadkiem do poziomu wyjściowego
lub niższego. W takim tempie komórki nie są w stanie wykorzystać całej
energii na swoje potrzeby i niepotrzebny nadmiar odkładają w postaci tłuszczu.
Szybki spadek glukozy przyczynia się do tego, że znów czujemy się znużeni i
sięgamy znów po coś słodkiego, dopada nas wilczy apetyt i koło właśnie
zatoczyło krąg. Jeśli produkt dodatkowo ma spory ładunek glikemiczny (dużo
cukru w stosunku do objętości i wysokie Ig) tym gorszy efekt. Ciężko wyjść z
tej spirali szczególnie gdy takie produkty są łatwo dostępne.<br />
c) <b> Indeks sytości jest niski</b>-
Za to jak bardzo nasyci nas produkt nie odpowiada wartość energetyczna. Gdyby
tak było to problem przejadania raczej by nie istniał. Sytość oznacza nasycenie
określonymi porcjami produktu w ciągu 2 godzin. Za odnośnik przyjęto chleb
biały (100%). I tak Baton Mars zaspokaja nam uczucie głodu w 70% w stosunku do
białego chleba, croissant 47% owsianka 209%, ziemniaki gotowane 323%. Badania nad
indeksem sytości wciąż trwają i wiadomo, że ma on ogromne znaczenie. Im większa
ilość wody, białka, błonnika, masa i objętość produktu tym jego sytość jest
większa. Tak więc przyrównywanie jabłka do odpowiedniej ilości cukru
rafinowanego rozpuszczonego w napoju nie ma uzasadnienia w tej kwestii.<br />
<b>Jest więc oczywiste, że to właśnie takie produkty będą przyczyniać się do
przejadania i nadmiernego spożywania energii. <o:p></o:p></b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<b><span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;">Dla organizmu nie ma znaczenia czy jest to cukier z marchewki czy z
cukierniczki- to bardzo uproszczona informacja</span></b><span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;">. Oczywiście jeśli
cukier strawiony do glukozy trafia do organizmu to w tym świetle między cukrem
z cukierniczki a marchewką nie ma różnicy<b><i>.</i></b> Różnica jest
solidna gdy weźmiemy pod uwagę to co te oba produkty wniosą nam do organizmu,
jak bardzo nas nasycą i czy wywołają duże wyrzuty insuliny przyczyniające się
do gwałtownych spadków glukozy co już wcześniej zostało wyjaśnione.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<b><span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;">Nie opracowano ścisłych zaleceń dotyczących spożycia węglowodanów w
zakresie maksymalnej ilości dla osób zdrowych<o:p></o:p></span></b></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<b><i><span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;">Odnosząc się do tego stwierdzenia można również napisać, że Międzynarodowy
Komitet Ekspertów do spraw Żywienia nie podaje też dokładnych norm
zapotrzebowania na tłuszcz.</span></i></b><span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> Tłuszcz również jest potrzebny w
diecie i wiemy, że spożycie tłuszczów ogółem w diecie kobiety w wieku
rozrodczym nie może spaść poniżej 20% dziennego zapotrzebowania na energię i u
mężczyzn poniżej 15%, a najniższy proponowany udział energii z białek przez
zaproponowany przez Instytut Medycyny USA w roku 2011 wynosi 5% co daje 1
g/kg.m.c. i jest rozumiany jako najniższe dopuszczalne spożycie białka.
Maksymalne wykorzystanie pełnowartościowego białka w okresie wzrostu wynosi
12-14%, a dla dorosłych 10-12%. Znając minimalne poziomy dla tłuszczu i białek
łatwo jest wyznaczyć ile maksymalnie węglowodanów w diecie może się pojawić.
Stwierdzenie autorów zabrzmiało jak „ możesz żyć na samym cukrze” a doskonale
wiadomo, że istnieje niedożywienie białkowe typu kwashiorkor wynikające nie z
braku energii a z braku białka, całkowita eliminacja tłuszczu również pociąga
za sobą negatywne skutki. Wiadomo też, że przy spożyciu powyżej 10% energii z
tłuszczu pojawia się zjawisko hamowania syntezy tłuszczów z węglowodanów.
Wartości może nie są precyzyjne ale pewne jest, że część zapotrzebowania
koniecznie trzeba poświecić białku i tłuszczowi. (IŻŻ, Gawęcki 2012)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<b><span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;">Właściwości chemiczne i fizyczne każdego cukru są takie same dlatego dla
organizmu nie ma znaczenia skąd on pochodzi. <i>Kto nie uciekał z lekcji chemii
lub na studiach miał cokolwiek z chemią wspólnego, albo chociaż robił cokolwiek
w kuchni doskonale wie, że różne rodzaje cukru różnią się właściwościami
fizycznymi jak i chemicznymi więc już w tym miejscu taka argumentacja jest zła.</i></span></b><span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"> Myślę, że szukanie
publikacji jest tutaj zbędne i raczej odesłałabym do kuchni. Ze skrobi można
otrzymać kleik i wie to każdy kto robił budyń lub kisiel albo Panie, które
jeszcze pamiętają jak się robi krochmal. Takich właściwości nie ma ani glukoza,
ani cukier rafinowany. Ze skrobi za to nie zrobimy cukierków do czego świetnie
nada się cukier lub glukoza. Skrobia się nie rozpuszcza a cukier biały i
trzcinowy, glukoza i fruktoza tak. Jeśli chodzi o bardziej zaawansowany poziom
wychodzący po za kuchnię, to skrobię można wykryć za pomocą jodyny lub płynu
Lugola. W zależności od rodzaju różnie zachowują się w środowisku
zasadowym i kwaśnym. W końcu skrobia ulega retrogradacji znanej nam z
czerstwienia pieczywa. <b><i>Przykładów na odmienne właściwości fizyczne
jak i chemiczne pewnie znalazłoby się jeszcze sporo</i></b>. Istnieją również
cukry (węglowodany) nietrawione przez nasz organizm wchodzące we frakcję
błonnika pokarmowego. Niektóre właściwości faktycznie nie mają zupełnie
znaczenia dla organizmu inne zaś odpowiadają za to w jak szybkim tempie zostaną
strawione i trafia w postaci glukozy to krwi. Gdyby faktycznie dla
organizmu rodzaj cukru nie miał znaczenia to nie byłoby chorych z nietolerancją
laktozy, którzy po prostu z powodu braku enzymu-laktazy jej nie trawią.
Za trawienie węglowodanów odpowiada szereg enzymów i każdy z nich ma swoją specyficzna
funkcję więc skoro cukier to cukier i koniec to po co mamy ich aż tyle?<br />
<b>Podsumowując:<o:p></o:p></b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<b><span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;">PLUSY</span></b><span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"><o:p></o:p></span></div>
<ul type="disc">
<li class="MsoNormal"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;">· Kampania
namawia do zwiększenia aktywności fizycznej<o:p></o:p></span></li>
</ul>
<ul type="disc">
<li class="MsoNormal"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;">· W
informacjach na stronie zaznacza, że należy trzymać się zaleceń i spożywać
zbilansowane posiłki<o:p></o:p></span></li>
</ul>
<ul type="disc">
<li class="MsoNormal"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;">· Edukuje
z zakresu roli cukru w technologii produkcji potraw<o:p></o:p></span></li>
</ul>
<ul type="disc">
<li class="MsoNormal"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;">· Informuje
o źródłach węglowodanów<o:p></o:p></span></li>
</ul>
<div class="MsoNormal">
<b><span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;">MINUSY<o:p></o:p></span></b></div>
<ul type="disc">
<li class="MsoNormal"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;">· Kreuje
wizerunek cukru jako koniecznego dodatku w codziennej diecie, tym czasem
wartość 10% z energii nie stanowi należną jego ilość a próg graniczny. Dla
osoby o zapotrzebowaniu 2000 kcal będzie to 50 g. Wiadomo, że dla 3 latka
zapotrzebowanie na energie to około 1000 kcal co po obliczeniu 10% z
energii daje 25 g cukru, aż o połowę gramów mniej, a to przecież dzieci
najchętniej sięgają po słodycze i słodkie napoje. Dla przykładu szklanka
coli zawiera 26,5 g cukru, porcja dżemu 50 g zawiera 17 g cukru. W tej
chwili już przekroczyliśmy normę 10%. Nikt bez tych 10% sacharozy nie
umrze, nie zachoruje, a kampania zniekształca rodzicom istotę problemu<o:p></o:p></span></li>
<li><span style="font-family: Symbol; font-size: 10pt; text-indent: -18pt;">·<span style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 7pt; font-stretch: normal;">
</span></span><span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt; text-indent: -18pt;"> Zlewa w jedno cukier rafinowany
z pozostałymi, dodany cukier nie daje nic prócz energii, w obecnych czasach nie
ma problemu z pokryciem zapotrzebowania na energię. Cukier rafinowany można
zastąpić każdym innym w diecie, odnajduje swoje uzasadnione zastosowanie
jedynie w procesach technologicznych jak np. przedłużenie trwałości produktów
wysoko-przetworzonych, które w procesach przetwórczych tracą wiele witamin
przez co przestają być istotnym ich źródłem w diecie.</span></li>
<li class="MsoNormal"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;">· Wybiórczo
traktuje wyniki badań lub przeinacza ich rozumienie na korzyść sacharozy<o:p></o:p></span></li>
</ul>
<ul type="disc">
<li class="MsoNormal"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;"> Nie ujawnia
negatywnych skutków dużej ilości cukru rafinowanego w diecie lub sugeruje,
że się je wyolbrzymia<o:p></o:p></span></li>
</ul>
<ul type="disc">
<li class="MsoNormal"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;"> Często
wymiennie wykorzystuje się słowa cukry, węglowodany, cukier, nigdzie nie
zaznacza, że produkty naturalnie zawierające cukry są źródłem witamin,
składników mineralnych i zawierają też inne składniki jak białko czy
tłuszcz. Wrzucanie do tego samego worka łyżeczki cukru i owoców
zawierających tą samą jego ilość to niedorzeczność. <o:p></o:p></span></li>
</ul>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<b><i><span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;">Pozostaje więc pytanie, ile osób da się nabrać na bajkę o dobrych
cukierkach? To tylko proste kalkulacje poparte źródłami naukowymi i wnikliwa
analiza tekstu zamieszczonego na stronie kampanii. Skłaniam wszystkich
czytelników do własnej refleksji.</span></i></b><span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt;"><o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
</div>
Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7883872169259384097.post-6462624764605673462016-02-21T07:48:00.001-08:002016-02-21T07:48:43.187-08:00Koktajle na każdy dzień tygodnia- tylko 150 kcal!<h4>
<span style="font-weight: normal;">Koktajle to jeden z najprostszych patentów na słodką i zdrową przekąskę. Trzeba pamiętać jednak o tym by komponować je z głową. Mogą stać się bombą kaloryczną gdy zapomnimy o proporcjach i umiarze! W tym wpisie przedstawiam 7 patentów na 7 dni tygodnia, a każdy z nich to 150 kcal czystej przyjemności bez wyrzutów sumienia! Wystarczy wszystkie składniki zmiksować razem. </span></h4>
<br />
<h4 style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: 12pt;"><b>Zielony
z kiwi i szpinakiem</b></span></h4>
<div>
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b>B-10 g T-3 g W- 23,5 g</b></span></div>
<div>
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;">150 ml
mleka krowiego, 1,5%</span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: 12pt;">60 g kiwi </span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: 12pt;">30 g Banan </span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: 12pt;">40 g Szpinak</span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;">5 g Spirulina </span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: 12pt;"><br /></span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: 12pt;"></span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: right;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: 12pt;"><b>Malinowo-migdałowy</b></span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: right;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><b>B-7,2 g T-7,6 g W-20,53 g</b></span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: right;">
<span style="font-size: 12pt;">150 ml
mleka krowiego 1,5%</span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: right;">
<span style="font-size: 12pt;">50 g
malin</span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: right;">
<span style="font-size: 12pt;">60 g
jabłko</span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: 12pt;">
</span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: right;">
<span style="font-size: 12pt;">10 g
migdały</span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: right;">
<span style="font-size: 12pt;"><br /></span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: 12pt;"><b>Brzoskwiniowy
z twarogiem</b></span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: 12pt;"><b>B-10,8 g T-5,5 W-15,8</b></span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: 12pt;">Mleko
150 ml 1,5%</span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: 12pt;">Twaróg
20 g</span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: 12pt;">Sezam
5 g</span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: 12pt;">
</span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: 12pt;">Brzoskwinia
60 g</span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: right;">
<span style="font-size: 12pt;"><b>Pomarańczowy
z melonem</b></span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: right;">
<span style="font-size: 12pt;"><b>B-6,6 g T-2,7 g W- 25,8 g</b></span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: right;">
<span style="font-size: 12pt;">150 ml
mleka 1,5%</span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: right;">
<span style="font-size: 12pt;">Melon
100 g</span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: right;">
<span style="font-size: 12pt;">
</span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: right;">
<span style="font-size: 12pt;">Sok
pomarańczowy 100 ml</span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "arial narrow" , serif;"><span style="font-size: 12pt;"><b>Truskawkowo-jabłkow</b></span></span><span style="font-family: "arial narrow" , serif;"><span style="font-size: 12pt;"><b>y</b></span></span><span style="font-family: "arial narrow" , serif;"><span style="font-size: 12pt;"><b>
na ryżowym</b></span></span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "arial narrow" , serif;"><b>B-3,4 g T-7,8 W-21,9 g</b></span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "arial narrow" , serif;"><span style="font-size: 12pt;">150 ml
mleka ryżowego</span></span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "arial narrow" , serif;"><span style="font-size: 12pt;">Truskawki
100 g</span></span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "arial narrow" , serif;"><span style="font-size: 12pt;">Awokado
20 g</span></span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: 12pt;">
</span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: left;">
<span style="font-family: "arial narrow" , serif;"><span style="font-size: 12pt;">Jabłko
60 g</span></span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: right;">
<b><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Czekoladowo-bananowy na sojowym</span></b></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: right;">
<b style="line-height: 115%; text-align: right;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">B-5,5 g T-4,6 g W-21,9 g</span></b></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: right;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Mleko
sojowe 150 ml</span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: right;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Banan
50 g</span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: right;">
</div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: right;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Czekolada
gorzka 5 g</span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: 12pt;"><b>Jagodowo-bananowy</b></span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm;">
<b>B-6,3 g T-4,77 g W-27,74 g</b></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: 12pt;">Mleko
150ml 1,5%</span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: 12pt;">Jagody
50 g</span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: 12pt;">Banan
50 g</span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm;">
</div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: 12pt;">Migdały
5 g</span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: right;">
<br /></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: right;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-1PcBxKHP-U0/VsnbZ6CZf4I/AAAAAAAAAWI/ahYUxK2C_7Q/s1600/fruit-962279_640.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://3.bp.blogspot.com/-1PcBxKHP-U0/VsnbZ6CZf4I/AAAAAAAAAWI/ahYUxK2C_7Q/s320/fruit-962279_640.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
pixabay.com</div>
</div>
Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7883872169259384097.post-89532724180636486222016-02-12T12:16:00.000-08:002016-02-12T12:16:37.776-08:00Bombowy sernik z granatem-bez cukru<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-T90WOPrYOkQ/Vr43weMWu0I/AAAAAAAAAV4/y4-oNjx93lE/s1600/sernikzgranatem.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="179" src="https://3.bp.blogspot.com/-T90WOPrYOkQ/Vr43weMWu0I/AAAAAAAAAV4/y4-oNjx93lE/s320/sernikzgranatem.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Sernika już prawie nie ma :P tym czasem oto przepis:<br />
<br />
Na spód:<br />
Niepełna szklanka płatków- ja wybrałam żytnie<br />
1 duży banan<br />
2 łyżki mąki pełnoziarnistej pszennej<br />
2 łyżki mąki kokosowej<br />
1 łyżka tahini<br />
2 łyżki nasion słonecznika<br />
mleko około 100-150 ml (tak by nadać im papkowatą konsystencję)<br />
łyżka miodu<br />
<br />
Banana rozgnieść, płatki namoczyć w mleku połączyć, dodać obie mąki, tahini i nasiona słonecznika, dodać łyżkę miodu. Zagnieść i oprószyć mąką. Wyłożyć formę do tarty i wstawić na 10-15 minut do lodówki. Rozgrzać piekarnik do ok 180-200 stopni. Ciasto piec 30-40 minut.<br />
<br />
Na wierzch:<br />
<br />
2 granaty<br />
3 kiwi<br />
ser śmietankowy półtłusty 250 g<br />
mleko (do nadania kremowej konsystencji)<br />
lub 300 g mascarpone<br />
żelatyna wg opakowania w ilości na pół litra lub czerwona galaretka bez cukru<br />
woda ok 350-400 ml<br />
łyżka miodu<br />
2 łyżki wiórków kokosowych<br />
<br />
Granaty i kiwi obrać, kiwi pokroić w plasterki i opłukać wrzątkiem<br />
Jeśli wybrałeś wariant z gotową galaretką rozpuść ją (opakowanie na 500 ml) w trochę mniejszej ilości 350-400 ml wg przepisu i odstaw w chłodne miejsce do momentu aż zacznie gęstnieć. Jeśli wybrałeś żelatynę zblenduj owoce granatu, rozpuść w nich z wodą żelatynę i postępuj podobnie. Gdy zacznie gęstnieć wylej zawartość na upieczony spód. Odstaw do lodówki i poczekaj aż galaretka stężeje. Ser zmiksuj z odpowiednią ilością mleka by nadać kremową konsystencję dodając łyżkę miodu i wiórki kokosowe, lub jeśli wybrałeś mascarpone lub odpowiednią ilość sera "na sernik" dodaj tylko miód i wiórki. Tak przygotowaną masę wyłóż na galaretkę z granatem, udekoruj pokrojonym kiwi.<br />
<br />
Słodycz w cieście świetnie zastępuje banan, miód i granaty, które same w sobie są dość słodkie/ miodowe w smaku. Smacznego ! ;)<br />
<br />
P.S Oczywiście od tego ciasta nie przytyjesz jeśli zostaniesz przy jednym kawałku ;) Jeśli cię kusi podziel się z bliskimi- na pewno nie odmówią :D<br />
<br />Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7883872169259384097.post-14635775845590585742016-01-20T14:02:00.000-08:002016-01-20T14:16:44.245-08:00Nowa piramida żywienia- rewolucja w odżywianiu? <div class="MsoNormal">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-6V-RnsN2GT4/VqAHI3MNuKI/AAAAAAAAAVc/xD-PIKiRqqI/s1600/cottages-vacation-rentals-740179_640.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="155" src="http://3.bp.blogspot.com/-6V-RnsN2GT4/VqAHI3MNuKI/AAAAAAAAAVc/xD-PIKiRqqI/s320/cottages-vacation-rentals-740179_640.jpg" width="320" /></a></div>
Ostatnio
zaprezentowana przez Instytut Żywności i Żywienia nowa piramida żywienia wzbudziła we mnie wiele emocji-
ale tylko tych pozytywnych. Dla odbiorcy laika będzie prostsza w interpretacji i nie będzie budzić wątpliwości
co do spożycia poszczególnych kategorii produktów. Pada jednak pytanie, czy
wywoła to rewolucję w układaniu diet dla przyszłych pacjentów?</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Pierwsza moja myśl- o matko całe studia szlag wzięły ;) … nie, żartuję. Tak naprawdę dla każdej osoby trudniącej się tym
zawodem czy też studiujących dietetykę w świecie bilansowania diety niewiele się
zmieni, a wręcz można by rzec- w końcu powiedziano głośno i precyzyjnie o tym
jak to powinno być przeciętnemu Kowalskiemu.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<h3>
Stara piramida vs. nowa</h3>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Na początku zauważalną zmianą jest fakt, że u podstawy piramidy
umieszczona została aktywność fizyczna. Dlaczego? Współczesna praca człowieka
bardzo często kończy się za biurkiem, za którym spędza 8 lub więcej godzin,
kolejną godzinę lub więcej tracimy na dojazd- komunikacją miejską lub
samochodem, jemy na siedząco, śpiąc
również nie wykazujemy dużej aktywności i nie rzadko jedyna aktywność to duże
obciążenie stresem. Ćwiczenia fizyczne,
spacer z psem czy chociażby porządki w ogródku, męczące zwiększają wydatek energetyczny- dlatego
potrzebnych „kalorii” można dostarczyć więcej. Nie jest nowością że poprawiają samopoczucie
fizyczne, psychiczne i sprawność ruchową.
Są lekarstwem na otyłość, cukrzycę, choroby układu krążenia czy nawet
problemy trawienne, jednak trudno wymusić na pacjencie. W dobie XXI wieku jak najbardziej aktywność fizyczna to
pierwsze hasło jakie powinno się rzucić pacjentowi w gabinecie dietetyka.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Produkty zbożowe mniej istotne?</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Kolejna zmiana wydaje się być diametralna- warzywa i owoce
postawiono w miejsce produktów zbożowych. Dlaczego? Co to dokładnie oznacza, że
połowa naszej dziennej racji pokarmowej powinna być pokryta przez nie? Nie
chodzi tutaj o wartość energetyczną. Co do tego wytyczne się nie zmieniły i
nadal mamy podział 55-60% węglowodanów 25-30 % tłuszczów i 10-15%. Prawda jest
taka, że w tej kwestii zmienił się jedynie sposób ilustrowania problemu.
Przeciętny Kowalski jeść nadal mało warzyw, a połowa z nich to ziemniaki, które
ze względu na ilość są uwzględniane w statystykach GUS osobno. Zjadamy dużo
produktów skrobiowych- śniadanie chleb, kanapki do pracy, na obiad białe kluski
albo ziemniaki, albo biały ryż bo ciemny przecież jest be… liczne przerwy na
ciasteczko do kawy, a na kolacje frytki bo dzieci lubią, z warzyw wygotowana
kapusta, buraczki, kalafior- do obiadu i wystarczy bo po co więcej. Chociaż
teoretycznie wiemy wszyscy, że powinno się zjadać przynajmniej 5 porcji
ignorujemy ten fakt, a stara piramida pomagała tkwić w przekonaniu że to cukry
są potrzebne najbardziej w naszej diecie… Kowalski dopowiedział sobie sosik
pieczeniowy i żeberka- mniam, zawał murowany. Warzywa i owoce pomogą zwalczać
wolne rodniki dzięki wielu korzystnym substancjom bioaktywnym, chroniąc nas
przed chorobami układu krwionośnego i zwiększając ochronę przed nowotworami. Piramida
pozwala uświadomić sobie ile czego powinno być na talerzu. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Nabiał i mięso osobno</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
W poprzedniej wersji obie te grupy wrzucono do jednego
worka- niesłusznie. Rekomendacje co do
spożycia mięsa zmieniły się do 500g/tydzień, zwłaszcza mięsa przetworzonego i
czerwonego w tym ograniczenie tłuszczów zwierzęcych. Produkty mleczne, chociaż
pozostano przy przynajmniej 2 szklankach, odróżniają się od produktów mięsnych
między innymi wieloma dowodami na korzystny wpływ nie tylko na kości, ale
również w prewencji chorób układu krwionośnego. Należy pamiętać jednak by
wybierać produkty o standardowej ilości tłuszczu, a nie pełnotłuste.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Obok mięsa- zioła,
herbata i kawa.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Zioła oraz herbata i kawa również powinny trafić na nasz
stół. Oczywiście powinniśmy pamiętać o umiarze. Chociaż rekomendacje co do
spożycia kawy zwiększyły się według ostatniego raportu do 5 filiżanek
pamiętajmy również o jej negatywnych skutkach w dużej ilości jak wypłukiwanie
magnezu, picie mocnej kawy jak i czarnej herbaty w dużej ilości może skutkować
problemami trawiennymi i zaparciami- do tych trunków doliczmy również czystą
wodę w swoim jadłospisie, według nowych zaleceń 1,5 l. </div>
<div class="MsoNormal">
</div>
<div class="MsoNormal">
Jest jednak wiele
korzyści które za nimi przemawiają jak i za stosowaniem ziół oprócz aromatu i
smaku. Właściwości antyoksydacyjne-
zmiatacze wolnych rodników, sprzymierzeńców starzenia się organizmu i jego
destrukcji. Dzięki nim zwiększamy wielokrotnie naszą ochronę przed chorobami
cywilizacyjnymi, poprawiają strawność potraw i mają wpływ na procesy zachodzące
w naszym ciele. Pamiętajmy, że najlepsze są te świeże, prosto z doniczki ;)</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Zapraszam do zapoznania się na stornie IŻŻ</div>
<div class="MsoNormal">
<a href="http://www.izz.waw.pl/attachments/article/555/ulotka_z_pytaniami_druk.pdf">http://www.izz.waw.pl/attachments/article/555/ulotka_z_pytaniami_druk.pdf</a></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<a href="http://www.izz.waw.pl/attachments/article/555/ulotka_zasady_druk.pdf">http://www.izz.waw.pl/attachments/article/555/ulotka_zasady_druk.pdf</a></div>
Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7883872169259384097.post-7723928105314161842015-10-08T12:13:00.002-07:002016-01-20T14:03:31.089-08:00Niedoceniane strączkowe - bób <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-4ATwi_BceDA/Vha8VRNalZI/AAAAAAAAAU0/BAsLfFP5rdM/s1600/broad-bean-729153_1280.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://4.bp.blogspot.com/-4ATwi_BceDA/Vha8VRNalZI/AAAAAAAAAU0/BAsLfFP5rdM/s400/broad-bean-729153_1280.jpg" width="266" /></a></div>
Bób to mało doceniana roślina strączkowa, którą jeśli kupujemy to najczęściej w sezonie. Oprócz postaci świeżych nasion dostępny jest również konserwowany i mrożony podobnie jak groszek czy fasola. Mało kto wie, że można go jeść na surowo prosto ze strąków jeśli jest jeszcze młody, a naprawdę warto ponieważ wtedy zawiera najwięcej dobroczynnych składników, które podczas gotowania czy konserwowania w puszkach tracą naprawdę sporo właściwości dlatego ważne jest by gotować go jak najkrócej, tylko tyle ile potrzeba.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-ZY2baLLHW2g/Vha6v9mpwxI/AAAAAAAAAUo/POLWjPN7Onw/s1600/bobtabelawartosc.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="272" src="http://1.bp.blogspot.com/-ZY2baLLHW2g/Vha6v9mpwxI/AAAAAAAAAUo/POLWjPN7Onw/s400/bobtabelawartosc.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Zawartość wybranych witamin i składników mineralnych na podstawie <a href="http://www.izz.waw.pl/attachments/article/33/NormyZywieniaNowelizacjaIZZ2012.pdf" target="_blank">norm IŻŻ</a><br />
<div style="text-align: center;">
oraz dane z <a href="http://ndb.nal.usda.gov/ndb/foods" target="_blank">Unitet States Departament of Agrioculture- Agriculture Reaserch Service</a></div>
</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div>
Można zauważyć że 100 g bobu pokrywa całodzienne zapotrzebowanie na kwas foliowy zarówno dla kobiet i mężczyzn jednak jedynie gdy jest surowy i należy wspomnieć, że dla kobiet w ciąży zapotrzebowanie to jest większe (pomyliłam jednostki powinny być mikrogamy nie miligramy).</div>
<div>
Podobnie jest z pozostałymi składnikami, których znaczne straty są w przypadku gotowania, a największe dla konserw w puszkach.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Bób nie jest zalecany dla osób, które miewają problemy z układem pokarmowym ponieważ jak to strączkowe znany jest z wywoływania wzdęć jednak te efekty doskonale łagodzą np. dodatek kminku</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Bób jest również źródłem L-dopy przetwarzanej w naszym organizmie w dopaminę, która wspomaga układ nerwowy dlatego istnieją leki produkowane na bazie bobu da osób z chorobą Parkinsona. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Inna sposób na bób niż tradycyjny z masłem znajdziecie <a href="http://dietcoffeeandcake.blogspot.com/2015/10/pasta-z-bobu-i-suszonych-pomidorow.html" target="_blank">tutaj</a></div>
<div>
<br /></div>
Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7883872169259384097.post-28724730959680453612015-10-08T12:12:00.002-07:002015-10-08T12:14:36.718-07:00Pasta z bobu i suszonych pomidorów - czyli jak oszukać faceta i wmówić mu, że je pasztet Od pewnego czasu praktykuję tradycję kupowania samej sobie prezentu urodzinowego i tym razem porzuciłam kosmetyki i ciuchy dla typowego gadżetu współczesnej kury domowej na kilku etatach czyli blendera. Nie zastanawiając się zbyt wiele postanowiłam szybko wypróbować go w kuchni, a dzieło jego pracy na podniebieniu swojej drugiej połówki. Efekt był zadziwiający i chociaż nie zamierzony jestem z niego zadowolona, bo najczęściej moje gotowanie wygląda w taki sposób, że jeszcze na etapie wyciągania składników z lodówki zapytana o to co dobrego robię odpowiadam, że jeszcze nie wiem.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-hamCjZ8do5U/VhaoWVukhPI/AAAAAAAAAUY/AMV_ZtgnVMk/s1600/WP_20151008_19_20_04_Pro%25282%2529%255B1%255D.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="http://4.bp.blogspot.com/-hamCjZ8do5U/VhaoWVukhPI/AAAAAAAAAUY/AMV_ZtgnVMk/s320/WP_20151008_19_20_04_Pro%25282%2529%255B1%255D.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Kanapki z pastą z bobu i suszonych pomidorów- pasztet bez pasztetu<br />
dietcoffeeandcake.blogspot.com</td></tr>
</tbody></table>
<br />
Wracając do sedna sprawy oto składniki:<br />
<br />
<ul>
<li>opakowanie bobu w puszce</li>
<li>1/3 opakowania fasoli w puszce</li>
<li>suszone pomidory z oleju 4 kawałki (ok 80g)</li>
<li>łyżeczka oleju z zalewy (ja korzystałam z pomidorów z dodatkiem pestek dyni i też ich trochę dodałam)</li>
<li>pieprz</li>
<li>zioła prowansalskie</li>
<li>czosnek</li>
<li>1/4 cebuli</li>
</ul>
Całość miksujemy na gładką masę.<br />
<br />
Nie stosowałam już dodatku soli, gdyż warzywa w puszce zawierają jej już wystarczającą ilość. Łatwo też zauważyć, że w całym przepisie dodano niewielką ilość tłuszczu, a sam bób nie ma zbyt wielu kalorii (66 kcal w 100 g surowych nasion, natomiast oprócz węglowodanów sporą część energii stanowi białko. Ważnym elementem jest też zawartość rozpuszczalnego błonnika bo aż 5,8 g na 100 g.<br />
<br />
Świetny dodatek do kanapek i idealnie smakuje z czarnymi oliwkami :)<br />
<br />
Więcej info na temat bobu znajdziesz<a href="http://dietcoffeeandcake.blogspot.com/2015/10/niedoceniane-straczkowe-bob.html" target="_blank"> tutaj</a><br />
<br />
A jaka jest wasza propozycja na bób?Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7883872169259384097.post-28141268774054646442015-10-05T16:49:00.003-07:002015-10-05T16:49:57.252-07:00To co o dyni wiedzieć trzeba :)<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-Hmeu_k32FFs/VhMMatbthBI/AAAAAAAAAUI/KHW64E-dX-E/s1600/DYNIA.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://1.bp.blogspot.com/-Hmeu_k32FFs/VhMMatbthBI/AAAAAAAAAUI/KHW64E-dX-E/s320/DYNIA.jpeg" width="207" /></a></div>
<br />Unknownnoreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-7883872169259384097.post-29021855169776929482015-09-28T14:09:00.000-07:002015-09-28T14:09:21.754-07:00 Marzenie o zdrowym stylu życia<div class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
Żyjemy w świecie
pełnym nowinek dietetycznych, kolorowe gazety przytłaczają nas
informacjami o nowych „dietach cud”, suplementach, egzotycznych
drogich produktach o dziwnych nazwach obiecujących „szybkie
efekty”. Jako przyszły dietetyk na praktykach czy warsztatach
prowadzonych przeze mnie zasypywana jestem pytaniami czy ten produkt
jest dobry, czy Pani go poleca lub co gorsza pytanie spędzające sen
z powiek „Czy ten produkt jest zdrowy?”. Obok nich słyszę głosy
przestraszonych tym chaosem ludzi mówiących „Nie stać mnie na
dietę”.
</div>
<div class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
Chociaż samo słowo
dieta oznacza codzienne pożywienie i sposób żywienia się ludzi,
to w społeczeństwie kojarzone jest bezpośrednio z narzucaniem
sobie pewnego rygoru, ograniczaniem tego co się lubi jeść bo
niestety nadal szczególnie wśród starszych pokoleń utrzymuje się
przekonanie, że zdrowe jest niesmaczne. W jak dużym błędzie jest
ta grupa ludzi wiedzą tylko Ci co przeszli na jasną stronę mocy ;)</div>
<div class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
Niestety lubimy
gruszki na wierzbie, gdy jest łatwo i przyjemnie. Wirtualny świat i
media oferują „proste i szybkie sposoby na”, a smartfony i
tablety to szybki dostęp do usług bez czekania w kolejkach. Można
tworzyć aplikacje związane z dietetyką czy sportowe i wiele z nich
jest przydatna jednak „odzyskaj zdrowie w tydzień” czy „wydrukuj
swojego lepszego i zdrowszego klona drukarką 3D” wydaje się póki
co utopijne. Nie ma co się oszukiwać diety alternatywne, czyli w
dużej mierze tzw. „diety cud”, ani suplementy za duże pieniądze
(bo przecież jak drogie to na pewno działa) nie zrobią wszystkiego
za nas.</div>
<div class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
Gdy
tworzyłam stronę na facebooku by lepiej do was dotrzeć oznaczałam
z jakich kręgów odbiorców szukam wg haseł zainteresowania, przy
których wyświetla się ilość osób zainteresowanych/ lubiących
daną dziedzinę. I tak okazało się, że największą ilość
wielbicieli ma uroda, kolejne jedzenie później aktywność
fizyczna. Końcowe pozycje zajęły dieta i otyłość.</div>
<div class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
Jak widać można
wnioskować, że chcemy być piękni, lubimy jeść, uprawiamy jakiś
tam sport ale raczej statycznie ;) natomiast dieta to nie koniecznie
to czym chcielibyśmy zaprzątać myśli. Chciałabym bardzo by hasło
dieta chociażby w pewnym stopniu dorównała wynikom aktywności
fizycznej i miała odzwierciedlenie na talerzach facebookowiczów i
nie tylko.
</div>
<div class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<br />
<div class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
Tutaj będziecie mogli
poznać nie tylko moją opinię ale również fakty dotyczące tego
chaosu w kolorowych magazynach dla pań, które żyją z artykułów
sponsorowanych gdzie przekonanie redaktora co do działania
prozdrowotnego i efektów często nie ma zbyt wiele wspólnego z
prawdą. Nie zabraknie też przepisów na smaczne i zdrowe jedzenie,
a nawet ciastko do popołudniowej kawy.</div>
Unknownnoreply@blogger.com0