czwartek, 8 października 2015

Pasta z bobu i suszonych pomidorów - czyli jak oszukać faceta i wmówić mu, że je pasztet

Od pewnego czasu praktykuję tradycję kupowania samej sobie prezentu urodzinowego i tym razem porzuciłam kosmetyki i ciuchy dla typowego gadżetu współczesnej kury domowej na kilku etatach czyli blendera. Nie zastanawiając się zbyt wiele postanowiłam szybko wypróbować go w kuchni, a dzieło jego pracy na podniebieniu swojej drugiej połówki. Efekt był zadziwiający i chociaż nie zamierzony jestem z niego zadowolona, bo najczęściej moje gotowanie wygląda w taki sposób, że jeszcze na etapie wyciągania składników z lodówki zapytana o to co dobrego robię odpowiadam, że jeszcze nie wiem.
Kanapki z pastą z bobu i suszonych pomidorów- pasztet bez pasztetu
dietcoffeeandcake.blogspot.com

Wracając do sedna sprawy oto składniki:

  • opakowanie bobu w puszce
  • 1/3 opakowania fasoli w puszce
  • suszone pomidory z oleju 4 kawałki (ok 80g)
  • łyżeczka oleju z zalewy (ja korzystałam z pomidorów z dodatkiem pestek dyni i też ich trochę dodałam)
  • pieprz
  • zioła prowansalskie
  • czosnek
  • 1/4 cebuli
Całość miksujemy na gładką masę.

Nie stosowałam już dodatku soli, gdyż warzywa w puszce zawierają jej już wystarczającą ilość. Łatwo też zauważyć, że w całym przepisie dodano niewielką ilość tłuszczu, a sam bób nie ma zbyt wielu kalorii (66 kcal w 100 g surowych nasion, natomiast oprócz węglowodanów sporą część energii stanowi białko. Ważnym elementem jest też  zawartość rozpuszczalnego błonnika bo aż 5,8 g na 100 g.

Świetny dodatek do kanapek i idealnie smakuje z czarnymi oliwkami :)

Więcej info na temat bobu znajdziesz tutaj

A jaka jest wasza propozycja na bób?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz